Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek odważył się wam powiedzieć, że nie macie szans zostać milionerami, to w tej chwili zatkajcie uszy i ostentacyjnie pokażcie plecy rzeczonemu rozmówcy, gdyż właśnie oto śpieszę do was, na skrzydłach utkanych z marzeń, by przekazać wam niezwykłą nowinę, dementującą powyższą, obrzydliwą pogłoskę.
WSZYSTKO JEST DLA LUDZI!
Że co, że milion jest nieosiągalny, dla przeciętnego szarego człowieka? Radzę więc, jak najszybciej re-definiować definicję przeciętnego szarego człowieka. W sumie jest zaskakująco wiele sposobów na zdobycie tegoż upragnionego miliona. Jednym z nich niewątpliwie jest Hubert Urbański, lub raczej jego bezpośrednie pośrednictwo.
Tutaj niestety nie mogę udzielić żadnej, konkretnej rady. No może dwie:
1. Na pytanie: "czy jest to twoja ostateczna odpowiedź?" - zawsze odpowiadajcie tak, no chyba, że nie jesteście pewni.
2. Przed pójściem do programu obejrzyjcie film pt. "Slumdog. Milioner z ulicy" i zorientujcie się jak wiele musicie przeżyć, by rzeczony milion dostać.
Tymczasem ja proponuję sposób prosty, przyjemny i co najważniejsze realny w wykonaniu. TO jest - napad na bank. Rzecz jasna nie jakiś tam zwykły barbarzyński napad. O nie! Mnie tutaj chodzi o napad pełen finezji, artyzmu. NAPAD KULTURALNY! Taki w którym nikt nie ucierpi, a który zasili kieszenie. Bezpieczny i komfortowy zarówno dla napadających jak i napadanych.
Napad, w którym przy dźwiękach Abby, do środka wejdą dwaj zamaskowani dżentelmeni. Uprzejmie przywitają się z widownią, zaprezentują swoje przedstawienie, a potem już tylko: Many, many, many...
Zachęcam serdecznie, gdyż jest to jedyna taka, niepowtarzalna okazja. A dialogowo również nie byłoby to jakoś szczególnie trudne przedsięwzięcie. Otóż pokazuję i objaśniam:
- Drodzy Państwo, najmocniej przepraszamy, że zakłócamy wasz spokój ducha oraz niejako naruszamy przestrzeń fizyczną, lecz jesteśmy zmuszeni uprzejmie poinformować, iż jest to napad rabunkowy. Dlatego też, prosimy o zachowanie spokoju jak również, stosowanie się do wszelkich procedur, jakie zostaną Państwu przedstawione, w chwili następnej, przez naczelnego kierownika napadu.
WSZYSTKO JEST DLA LUDZI!
Że co, że milion jest nieosiągalny, dla przeciętnego szarego człowieka? Radzę więc, jak najszybciej re-definiować definicję przeciętnego szarego człowieka. W sumie jest zaskakująco wiele sposobów na zdobycie tegoż upragnionego miliona. Jednym z nich niewątpliwie jest Hubert Urbański, lub raczej jego bezpośrednie pośrednictwo.
Tutaj niestety nie mogę udzielić żadnej, konkretnej rady. No może dwie:
1. Na pytanie: "czy jest to twoja ostateczna odpowiedź?" - zawsze odpowiadajcie tak, no chyba, że nie jesteście pewni.
2. Przed pójściem do programu obejrzyjcie film pt. "Slumdog. Milioner z ulicy" i zorientujcie się jak wiele musicie przeżyć, by rzeczony milion dostać.
Tymczasem ja proponuję sposób prosty, przyjemny i co najważniejsze realny w wykonaniu. TO jest - napad na bank. Rzecz jasna nie jakiś tam zwykły barbarzyński napad. O nie! Mnie tutaj chodzi o napad pełen finezji, artyzmu. NAPAD KULTURALNY! Taki w którym nikt nie ucierpi, a który zasili kieszenie. Bezpieczny i komfortowy zarówno dla napadających jak i napadanych.
Napad, w którym przy dźwiękach Abby, do środka wejdą dwaj zamaskowani dżentelmeni. Uprzejmie przywitają się z widownią, zaprezentują swoje przedstawienie, a potem już tylko: Many, many, many...
- Drodzy Państwo, najmocniej przepraszamy, że zakłócamy wasz spokój ducha oraz niejako naruszamy przestrzeń fizyczną, lecz jesteśmy zmuszeni uprzejmie poinformować, iż jest to napad rabunkowy. Dlatego też, prosimy o zachowanie spokoju jak również, stosowanie się do wszelkich procedur, jakie zostaną Państwu przedstawione, w chwili następnej, przez naczelnego kierownika napadu.
Jeżeli któryś z Państwa poczułby się nie komfortowo, w ofercie mamy dostępne papierowe torebki. Wszelkie niedogodności: duszności, nadmierną potliwość, czy też chęć skorzystania z toalety, prosimy zgłaszać przed rozpoczęciem zdarzenia. Zależy nam na Państwa zdrowiu.
- Również w trosce o Pańskie zdrowie i nie tylko, zawiadamiamy, że wszelkie przejawy agresji, wobec organizatorów akcji zostaną poparte pewnymi przedsięwzięciami. Dlatego też, prosimy o spokój i pełne opanowanie. Jesteśmy profesjonalistami.
Przepraszamy za wszelkie komplikacje. Obiecujemy, że zapamiętają Państwo ten dzień do końca swojego życia. Aczkolwiek nie chcemy chyba, aby ten koniec nastąpił właśnie dzisiaj.
- To była przyjemność pracować z Państwem.
Polecamy się na przyszłość. -
Nic ino sięgać po milion. ;)

Brak komentarzy: