Jesteście piękne, lecz próżne – powiedział im jeszcze. Nie można dla was poświęcić życia. Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do was. Lecz dla mnie ona jedna ma większe znaczenie niż wy wszystkie razem, ponieważ ją właśnie podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie osłaniałem. Ponieważ właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice (z wyjątkiem dwóch czy trzech, z których chciałem mieć motyle). Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalań się, a czasem jej milczenia. Ponieważ… jest moją różą.
Antoine de Saint-Exupery
Na świecie żyje ponad 7 miliardów ludzi. Każdy z nich jest inny, unikatowy. Każdy ma odmienny charakter, inną osobowość i zainteresowania. Jeden, na przykład, uwielbia gotować, inny ma cudowny kontakt z dziećmi, kolejny jest roztrzepanym pochłaniaczem książek... Jednak dopóki nie poznamy bliżej któregokolwiek z nich, są dla nas jedynie częścią szarej masy, która każdego dnia, przemierza miasta, kraje i kontynenty.
Czasami jednak w tym morzu ludzi pojawi się jedna, jedyna osoba, która znaczy dla nas więcej, niż te miliardy i której, nigdy nie zamienilibyśmy, na jakiegokolwiek innego człowieka. Nasza własna Róża.
UNIKATOWOŚĆ - budowana jest od samego początku, od pierwszego spojrzenia, od pierwszego poznania. Bo zwyczajnie w świecie, coś sprawiło, że dana osoba, jest dla nas wyjątkowa. Jeden czynnik, jeden szczegół, który wyłonił ją z pośród miliarda szarych wron i uczynił kolorowym ptakiem. Często jest to coś czego do końca nie potrafimy wyjaśnić, bo w danym momencie kierowaliśmy się jedynie przeczuciem, instynktem. Który kazał nam w dziwny sposób schwycić tego ptaka za pióra i nie pozwolić mu już odlecieć.
I tak czasami jedno spojrzenie sprawia, że z czasem i staraniami, jakie wkładamy w relacje, nie potrafilibyśmy żyć już bez tej drugiej osoby. Bo zbyt wiele już sobie daliśmy, by teraz wszystko to zabrać. Od tej pory nie ma już innych ludzi. Jest tylko jedna osoba. Ta na którą kiedyś, przelotnie spojrzeliśmy, a która doszczętnie spaliła nasz cały dotychczasowy świat.
Prawdziwa miłość dostrzega tę unikatowość, mogło by się zdawać, nawet w najbardziej szarym człowieku. Który z pozoru, zupełnie nie wyłania się z tłumu. Prawdziwa miłość przypina mu barwne skrzydła, dodaje kolorów. Prawdziwa miłość każdego dnia dziękuje za to, że znalazła swoją ptaszynę.
I wtedy nie ważne już jak postrzega cię świat, społeczeństwo, inni ludzie... Liczy się tylko to, w jak piękny sposób patrzy na ciebie ten jeden człowiek.
Dla całego świata możesz być nikim, ale dla kogoś możesz być całym światem.

Brak komentarzy: