Naprawdę odważnym jest się tylko wtedy, gdy się wie jeszcze przed walką, że się dostanie cięgi, ale mimo to przystępuje się do tej walki tak czy inaczej i doprowadza się ją do końca bez względu na przeszkody. Zwycięża się wtedy rzadko, ale przecież czasami się zwycięża.
Nelle Harper Lee – Zabić drozda
Zawsze zdawało mi się, że nie jestem odważna... Powód był prosty, odkąd tylko pamiętam bałam się świata, który był dla mnie okrutny i nie chciał zaakceptować mnie takiej, jaką byłam. Długo brakowało mi oddechu w płucach, długo nie odnajdywałam swego głosu w krtani. Zbyt długo sądziłam, że odwaga polega na chodzeniu z podniesioną głową, na egoistycznym sposobie bycia, na umiejętności skopania komuś tyłka.
Zbyt długo byłam ofiarą losu. A potem los skopał tyłek komuś innemu i odkryłam, że tak naprawdę byłam odważniejsza niż większość moich oprawców.
Wbrew temu co często nam się wydaje, odwaga nie jest jedynie ślepą brawurą. Nie musi być głośna, ogromna, rozpaczliwa, często jest znacznie bardziej codzienna. Wynika to z tego, że każdego dnia, każdy z nas walczy z czymś, czego się obawia.
Odwaga znaczy pokonać strach. Nasz codzienny strach, przed światem i przed życiem.
To znaczy otworzyć oczy i wstać, nawet jeśli wiesz, że twój dzień będzie naprawdę zły. Odwaga, to ubrać się i wyjść z domu, spotkać innych, zaufać poznając nowego człowieka. To podać rękę nieznajomemu, pomóc staruszce w tramwaju, przejść przez ulicę. Odwagą jest trwać spokojnie i czekać, aż los przyniesie coś dobrego. To mieć nadzieję, uśmiechać się nawet, gdy jest ci ciężko, gdy boli cię głowa, gdy martwisz się o coś, lub kogoś.
Odwaga, to dobre słowo, to przebaczenie drugiej osobie, bądź przeprosiny. To udzielenie pomocy, wstawienie się za kimś, nawet w drobnej sprawie. Czasem jedno spojrzenie i jedno słowo w odpowiedniej chwili.
To spełnianie swoich marzeń, podążanie za głosem własnego serca i wsłuchiwanie się w swoje potrzeby.
Odwagą jest zostać czyimś przyjacielem, dać się oswoić, zakochać się i tego nie spierdolić. Odwaga, to miłość. To powiedzenie: "kocham cię" i "tak", w odpowiedniej chwili. To odpowiedzialność za tę drugą osobę i za to, że oddała ci serce. Odwagą jest zostać przy kimś, trwać w nieskończoność, nie ważnie, czy jest dobrze, czy źle.
Odwaga, to twoje zdanie, nie to które komuś wykrzyczysz, lecz to wyszeptane do ucha. To myśli, które przelewasz na papier, słowa, które leczą zamiast ranić. To twoja dłoń na czyimś ramieniu, dotyk drugiego człowieka.
Odwaga, to nie bać się zasnąć w jasnym pokoju pełnym ludzi. Odrobina ciszy, odrobina samotności.
Odwagą jest złapać pająka zamiast go zabić, oszczędzić ćmę, która wpadła ci do pokoju, czy też wypuścić pszczołę. To chodzić po trawie na boso, założyć wysokie skarpety do niskich butów, ubrać się w sweter mamy. To też bycie innym niż wszyscy i brak wstydu z tego powodu, ale i wstyd, jeśli faktycznie powinieneś się za coś wstydzić
Odwaga, to bycie mądrzejszym, ustąpienie drugiemu człowiekowi, danie komuś drugiej szansy. Przyznanie się do wszystkich błędów i naprawienie ich. Tolerancja.
To upadek na dno, a następnie wydostanie się na powierzchnie. Prośba o pomoc, czasem krzyk.
Odwagą są skoki, nie na bungee, na życiu. To każdy kolejny krok, jaki zdecydujemy się wykonać. Każda kolejna decyzja, jaką podejmiemy. Każdy nasz oddech...
Odwagą jest przyjąć każdy policzek od losu, od wszechświata, Boga, by następnie powiedzieć: "Dziękuję". To nie żądać niczego i cieszyć się z tego, co się dostało. Wykorzystać maksymalnie czas, który mamy.
Odwaga, to wdzięczność nawet za te ciężkie lekcje, to wyciąganie wniosków i nauka. Przejście przez wszystkie przeszkody, nie zwracając uwagi na blizny, otarcia, czy złamania. To poświęcenie, nawet gdy ktoś go nie docenia, lub może szczególnie wtedy.
Odwaga to małe rzeczy, których suma przewyższy twój strach. Odwagą może być całe twoje życie, wszystko co robisz, nie ważne kim jesteś. To bodziec do lepszego, szlachetniejszego działania, do dążenia, by być najlepszą wersją siebie. To akceptacja swoich wad i przekucie ich w zalety.
By stać się odważnym nie potrzebujesz nikogo prócz siebie, to ty czynisz innych odważniejszymi. By być odważnym, wystarczy być sobą. By pozostać odważnym, trzeba pozostać wiernym.
Tak naprawdę zawsze byłam odważna. Teraz wiem, że nie muszę już o tym marzyć. To nie znaczy, że przestałam się bać. Boję się cały czas, może nawet bardziej niż kiedyś. Jestem odważna, ponieważ nie poddałam się moim lękom, bo udało mi się odepchnąć od dna, bo w chwili wyboru wybrałam życie,
Jestem odważna, bo biorę kolejny oddech.

Brak komentarzy: